Digimon Quartz
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksSzukajLatest imagesRejestracjaZaloguj

 

 Kapeć Okami

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Okami




Liczba postów : 12
Join date : 01/07/2015

Kapeć Okami Empty
PisanieTemat: Kapeć Okami   Kapeć Okami EmptyNie Sie 02, 2015 12:02 pm

Imię/Imiona/Przezwisko: Okami/Koori
Nazwisko: Rine
Kapeć Okami SadAnimeGirl_xlarge
Wiek (Data urodzenia): 21 lat (11.11.1991)
System: Tamer
Wygląd: Cóż można powiedzieć o Okami... nie jest zwyczajną dziewczyną. Długie, srebrne włosy na pewno nie pomagają jej w ukryciu się. Są niezwykłe. Tak samo jak dość duże, można by rzec złote oczy. Choć niektórzy twierdzą, że robią się czerwone, gdy się wścieknie... Jej cera również pozostawia wiele do życzenia - bardzo blada, prawie biała skóra z niewielkimi skazami i "myszką" na prawym ramieniu, którą zwykle ukrywa pod bluzą lub jakimś opatrunkiem, przez co jej znajomi myślą, że jest największą niezdarą pod słońcem. Okami jest dość wysoka i szczupła, żeby nie powiedzieć wręcz chuda, ale nadal może się pochwalić dużym biustem i zgrabnym tyłkiem, które czynią z niej dość atrakcyjną sztukę w oczach mężczyzn. Okami zwykle ubiera się na biało lub w inne jasne kolory, by kolor włosów tak bardzo nie raził w oczy. Najczęstszym elementem jej stroju są dżinsy, adidasy i t-shirt lub cienka bluza w zależności od pogody.
Charakter: Charakter Okami nie jest skomplikowany - jest otwarta i wesoła, aczkolwiek nieco boi się nowych ludzi czy miejsc. Nie przepada za starszymi mężczyznami, najchętniej schowałaby się przed nimi w kartonie. Uwielbia za to słodkie zwierzaczki, jak psy czy koty, a także mityczne stwory, jak smoki, które sama z pasją rysuje. Być może dlatego Dracomon wybrał właśnie ją... Kto wie? W każdym razie Okami prócz tego ma obsesję na punkcie czystych paznokci, nienawidzi się malować i uwielbia słabo wysmażone steki...
Historia:
Prolog. 21 lat temu, szpital w małym miasteczku
- Przyj, przyj kobieto, zaraz będzie po wszystkim! - męski głos. Przerażony tym, co się dzieje przed jego oczami. Jego żona właśnie rodziła... ale nie dawała sobie rady. Od kilku godzin. W końcu lekarze uznali, że muszą ją przewieźć na salę operacyjną, wykonać cesarskie cięcie. Mężczyzna z niepokojem obserwował bieganinę lekarzy i pielęgniarek na korytarzu. Umierał z niepokoju, miał jednak nadzieję, że nie chodziło o ich córeczkę, o jedyne, upragnione, tak wyczekane dziecko. Kobieta była bezpłodna, jednak dzięki lekarzom udało się jej zajść w ciążę. Dbała o siebie i małą Okami, która rosła w jej brzuchu. W końcu, po kolejnych godzinach na korytarz wyszedł lekarz. Miał poważną, wręcz ponurą minę. Mężczyzna podbiegł do niego, drżąc z przerażenia.
- Co z nimi? Z dzieckiem? - zapytał
- Dziecko jest zdrowe, bezpieczne - rzucił lekarz, dając mężczyźnie ulgę. Nie na długo jednak...
Jego żona zmarła. Wykrwawiła się podczas cesarskiego cięcia. Lekarzom nie udało się jej uratować, mimo usilnych starań. Mężczyzna został sam z małym dzieckiem i musiał sobie radzić...
Rozdział 1. 15 lat temu, dom na przedmieściach
- Wszystkiego najlepszego, Okami! - mała grupa ludzi, ogródek. Przyjęcie urodzinowe jak każde inne. Wysoka, szczupła, sześcioletnia dziewczynka o białych włosach, jej przyjaciele i on. Samotny ojciec. I mimo szykan ze strony społeczeństwa udało mu się. Wychowywał swoje dziecko. Swoją małą kruszynkę. Ta już od dawna wiedziała, że nie ma mamy i dlaczego. A mimo to, mimo tego, że jej tak naprawdę nie znała, tęskniła. Tęskniła za głosem, którego nie słyszała, za jej twarzą, którą widziała jedynie na zdjęciach... za wszystkim co wiąże się z posiadaniem rodzicielki. Tylko nieliczne dzieci chciały się z nią zadawać. Brak matki uważały za chorobę, którą można się zarazić, niektóre, okrutniejsze dzieciaki, twierdziły nawet, że to jej wina, że umarła. Inna sprawa, że miały rację i dziewczynka doskonale o tym wiedziała...
Rozdział 2. Teraz, las nieopodal miasteczka
Okami samotnie siedziała na zboczu przy ścianie lasu, wzdychając ciężko. Chciała być jak inne dzieciaki, ale.. nie była. Nie potrafiła. Nie mogła się na to zdecydować. Nigdy nie interesowały jej modne ciuchy, aktorzy czy głupie seriale. Była też zirytowana tym, że ubranie=szacunek w ich mieście. Chciała się stąd wyrwać, i to jak najszybciej. Wtem... Przed sobą ujrzała portal. Dziwny, przypominający nieco czarną dziurę. Okami poczuła, że musi go dotknąć, wymacać, wejść w niego... Tak bardzo tego pragnęła! Ale... czy to naprawdę ona tego chciała? A może to ten portal ją zahipnotyzował... Jednak nie mogła się oprzeć wrażeniu, że portal pragnie, by wsunęła się w niego i oddała mu się całkowicie... Zrobiła to. Przeszła przez niego, a on po prostu zniknął, pozostawiając ją samą w zupełnie obcym miejscu. Na ziemi zauważyła dziwne urządzenie, które również wołało do niej "Weź mnie! Weź mnie!" A w każdym razie tak się jej wydawało... Podniosła je jednak i założyła na rękę, bo wyglądało jak zegarek, z kilkoma funkcjami, których nie miała ochoty rozgryzać
- Gdzie ja jestem? - zapytała sama siebie, a potem zobaczyła za sobą coś, przez co stanęło jej serce...
Małego smoka. Cofnęła się, przerażona, i pewna, że to ostatnie chwile jej życia. Smok spojrzał na nią
- Spokojnie. Nie zrobię ci krzywdy, człowieku - rzucił, a Okami miała ochotę go przytulić. Miał taki miękki, łagodny głos...
- Kim jesteś? Gdzie jesteśmy? Co ja tu robię? Jakim cudem umiesz mówić? Dlaczego tu jestem? - dziewczyna zasypała go masą pytań. Smok usiadł i zaczął powoli i łagodnie wszystko jej wyjaśniać
- Być może - rzucił, gdy skończył - Być może portal otworzył się przed tobą, bo jesteś jedną z wybranych, tych, którzy ocalą nas przed końcem naszej ery. Widzisz, ostatnimi czasy niektórzy Tamerzy zaczęli się dziwnie zachowywać. Jakby ktoś ich zahipnotyzował. Zaczęli niszczyć wszystkie digimony, jakie tylko spotykają na swej drodze. Są wyszkoleni i niebezpieczni. Niewiele osób może im się równać, ale niedawno portale zaczęły wypluwać nowych ludzi, którzy mają za zadanie pokonać złych Tamerów... albo to czysty przypadek - mruknął jeszcze. Po kilku godzinach i negocjacjach Okami zgodziła się pomóc smokowi na tyle, na ile zdoła, a on został jej starterem. Teraz tylko przygotować się do wojny...
Rodzina: Brak rodziny.
Towarzysz/Towarzysze: naph, niepotrzebni mi przyjaciele... :D

Digimony:
Dracomon
Imię: Elias
Kapeć Okami Tumblr_ma1y1mKuVd1r9d4k9o3_500
Poziom: 7
Stadium: Child
Charakter i Historia: Digimon ten jest bardzo spokojny i przyjacielski, nie przepada za bezsensownymi walkami, ale gdy już musi walczyć, potrafi pokazać pazurki. Często ma swoje zdanie i jest świetnym dyplomatą, choć z małymi pokładami cierpliwości. Okami spotkała go w górach, pierwszego dnia jej nowej przygody
Płeć: Samiec
Linia Ewolucji:<Dodam później, obiecuję!>
Atrybut:Kapeć Okami 4248169611 | Typ:Kapeć Okami 4036346237 | Rodzina:Kapeć Okami 1820492563
Ataki: Baby BreathKapeć Okami 4036346237  (Dziecięcy Dech) – Zieje w przeciwnika strumieniem gorącego powietrza
Tail SmashKapeć Okami 2003739348  (Cios Ogonem) Obracając się dookoła własnej osi, uderza przeciwnika ogonem


Box | Bank
Ekwipunek:
-kasa<ilość w banku>
-Digivice


Ostatnio zmieniony przez Okami dnia Sob Gru 19, 2015 10:09 am, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry Go down
Ayame

Ayame


Female Liczba postów : 59
Join date : 10/04/2015
Age : 27

Kapeć Okami Empty
PisanieTemat: Re: Kapeć Okami   Kapeć Okami EmptySro Sie 12, 2015 10:30 pm

Kapeć Okami Tumblr_mt40rae4E01sinnavo1_500
Kapeć Okami UYM76oX

Powrót do góry Go down
 
Kapeć Okami
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Box Okami
» Bank Okami

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Digimon Quartz :: Strefa Przygód :: Karty Postaci-
Skocz do: